Diety dzień trzeci. Wczoraj się złamałam i pochłonęłam rafaello. Sztuk jedną. To było najcudowniejsze rafaello w moim życiu. ;)
Kolczyki - perły seashell i elementy posrebrzane. Zakup perełek był zdecydowanie spowodowany ich kolorem: mniejsze są matowo-kremowo-białe - moje idealne wyobrażenie koloru "perłowego" - a większe błyszczą i mają kolor, który kojarzy mi się tylko z określeniem "morelowy".
Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze - zwłaszcza, że są tak miłe i motywują do dalszej pracy :) A że szykuje się rocznica powstania bloga, i parę innych ważdnych dla mnie rocznic, może czas pomyśleć o candy?... :)
Diet, day 3. Yesterday I gave up and ate a rafaello. It was the most awesome rafaello I've ever had. ;)
The earrings - seashell pearls, silverplated metal. The pearls were such a color-inspired purchase - the smaller are matte-cream-white - my perfect idea of the "pearly" color - and the bigger ones are so shiny and "apricoty" - that's the only word that comes to my mind when I look at their color.
Thank you for all your wonderful comments! I have an bloggoversary coming, and a birthday, and... maybe it's time to think about a giveaway? ;)
Uhooi,,
OdpowiedzUsuńWow,, This is a very nice jewelry, beautiful and creative,,
Uhooi.blogspot.com