Po szale plecionkowym z ubiegłego tygodnia zeszło ze mnie powietrze i absolutnie nic mi nie wychodzi. Wzory są za trudne, koraliki mają za małe dziurki i rozsypują się po całym pokoju, a nitki się plączą. Wymodziłam więc taki oto naszyjniczek-składaczek z ametystów i dwóch (wreszcie!) małych swarków. Ale żeby nie było za łatwo, jak już się ucieszyłam, że ślicznie wyszedł - wrodzona skromność ;) - to przez dwa dni lało, więc zero szansy na zdjęcie. Dziś wreszcie udało się złapać trochę słonka, ale umierające baterie zmusiły mnie do pośpiechu i chyba nie za bardzo udało mi się go sfotografować. Mam jednak nadzieję, że coś widać - starałam się jak mogłam.
Wszystkie podpowiedzi w kwestii zdjęć bardzo mile widziane :)
Co do zdjec sie nie wypowiem bo ekspertem nie jestem.Daleko mi do udzielania innym rad w tej kwestii.A naszyjnik bardzo ladny.Tak za mna chodza ostatnio ametysty...
OdpowiedzUsuńNaszyjnik bardzo ładny :) Co do zdjęć, może spróbuj rozjaśnić trochę tło w photoshopie lub gimpie?
OdpowiedzUsuńLetike - próbowałam gimpem, podnosiłam krzywe, rozjaśniałam, kontrastowałam, ale to chyba wina zdjęcia, bo czasem ślicznie się dają "obrobić", a te wyjątkowo były oporne.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że naszyjnik się podoba! :)
Robisz piękną biżuterię :o*
OdpowiedzUsuńSo gorgeous! I like your design.
OdpowiedzUsuńI took some photos of my new jewelry yesterday but I'm not satisfied with the results.
But you have managed to take some fine photos.
Thank you for your tip. I agree with you. They look better separately.