26 sie 2013

Frywolitkowo. / Tatted.

Odkąd się nauczyłam, dziubię coś cały czas - raczej bezskutecznie, lub ewentualnie ze skutkiem mało olśniewającym ;) Ale od czasu do czasu uda mi się popełnić coś, co spełnia mniej-więcej moje standardy. Te kolczyki zaczęły się bardzo przypadkowo, a skończyły... no, w sumie chyba całkiem nieźle.

Since I've learned to tat, I've been trying hard to make something out of my tatting - the effects are not too spectacular, but sometimes I happen to create a piece that does meet my standards. Like these earrings, which actually happened by accident, but turned out to be, well, good-enough-to-be-worn-publicly ;) 



Nić bawełniana, kryształek na srebrze. (WZÓR)
Cotton thread, crystal bead on silver. (PATTERN)

5 komentarzy:

  1. Wyszły bardzo ładnie. Zaczynam żałować, że frywolitka wciąż pozostaje poza moim zasięgiem. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładne. Zgadzam się z powyższymi komentarzami - delikatne i takie, że gdybym potrafiła to od razu brałabym się do pracy, aby takie mieć.

    OdpowiedzUsuń
  3. To jeszcze raz ja ;-)
    Zapraszam serdecznie do mnie po wyróżnienie!
    Pozdrawiam
    Ola - Lexie's Art

    http://oo-lexiesart.blogspot.com/2013/08/wielkookie-limonkowe-wyroznienie.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo podoba mi się ich forma i sam wzór, piękne:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz!
Your comments feed my blog ;)