Jakiś czas temu zobaczyłam na Pintereście przepiękny wisiorek i.... bardzo chciałam taki mieć. Postanowiłam więc paskudnie, bezczelnie zerżnąć. Ukraść. Splagiatować.
Once upon a time, I saw a beautiful pendant on Pinterest and I really badly wanted to have one like that. So I made an ugly decision. I decided to copy the pattern. Steal it. Plagiarize.
Na szczęście autorka, Alexa, jest najbardziej wyrozumiałym człowiekiem na świecie. Nie dość, że pozwoliła mi się pochwalić oficjalnie, że ukradłam jej wzór, to jeszcze powiedziała, że ładnie wyszło. ;)
Wersja Alexy w linku, a moja: poniżej. Superduo, toho w trzech rozmiarach, matowy dagger.
Luckily, the author of the pendant, Alexa, is the most forgiving and tolerant person in the world. Not only did she allow me to share my version of her pendant officially, but also said that it looks great. ;)
Alexa's version here, mine: below. Superduos, TOHOs in three sizes, and one matte dagger.
W takim razie podwójne gratulacje :-)
OdpowiedzUsuńPiękne skradzione serduszko:) Pięknie Ci wyszło, delikatnie:)
OdpowiedzUsuńŚliczny, bardzo delikatny, letni wisiorek!!!
OdpowiedzUsuńNo śliczne. Ja też mam to serduszko wśród skopiowanych zdjęć czekające na realizację. Skoro autorka taka życzliwa to może i mnie pozwoli się nim pochwalić.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się bardzo!
OdpowiedzUsuń