Skoro wakacyjno-morskie wyzwanie na Wizażu już się zakończyło, to chyba mogę pochwalić się swoją pierwszą wyzwaniową "pracką". Niebieski szklany kaboszon opleciony żółtą siatką z toho.
Kaboszon pochodzi z chińskiego sklepu typu "mydło i powidło", cały woreczek udało mi się kupić za 3,50. Wiem, że to taniocha może i kicz, ale tak się pięknie mienią w słońcu - dokładnie jak na zdjęciu - więc nie mogłam się oprzeć ;)
A praca zajęła 3. miejsce - co prawda, tylko 3 prace zostały zgłoszone, ale zawsze to podium :D
Udało mi się także udłubać ostatnio mojego pierwszego... ananasa :D Powstał przez przypadek - miały być korale z oliwek uplecionych z żółtych koralików, ale niestety, koralików starczyło na dwie oliwki. Na kolczyki było toto za ciężkie i za duże, i w końcu, metodą prób i błędów, wyszedł on. :)
Zdjęcia nie najlepsze, ale cóż zrobić. Dodam jeszcze tylko, że ciemnożółte koraliki mają 4mm, a zielone to ok. 2mm drobnica. Mam nadzieję, że jednak odrobinę jego uroku udało mi się wychwycić ;)
wisiorek jest świetny!!
OdpowiedzUsuńWisor rzeczywiscie sliczny.Lubie polaczenie niebieskiego z zoltym.A ananasa z koralikow nigdy jeszcze nie widzialam:)
OdpowiedzUsuńŚwietny wisiorek, kaboszon przywodzi mi na myśl morska toń:)
OdpowiedzUsuńananas wyglada bombowo ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny ananas!
OdpowiedzUsuńSuper Ci ten ananas wyszedł. Naprawde! Widać, że zdolne łapki go robiły. ;)
OdpowiedzUsuńCuda!
OdpowiedzUsuńdzięki za przyłączenie się do mojej candy-zabawy :) bardzo podoba mi się ten naszyjnik, niezwykle ciekawy pomysł by opleść tak kamyczek. zdolne rączki :)
OdpowiedzUsuńBardzo sympatyczny ten ananas:)
OdpowiedzUsuńWitam głogowiankę:D Lecę pooglądac cudowności:)
OdpowiedzUsuń