Podobno biżuteria w stylu boho ma być bardzo modna nadchodzącego lata? W każdym razie, parę lat temu zdarzyło mi się kupić o wiele za duże kolczyki z naturalnego drewna - bodajże wiśniowego? - i dopiero niedawno wpadłam na pomysł, że można by je jakoś przerobić na wisiory, które chyba wpisują się właśnie w ten styl. Dziś pierwszy z nich - w ciemnozielonych toho matowych i błyszczących, i w błyszczących koralikach złotych.
Kolejne drewienko chciałabym chyba spróbować obrobić haftem koralikowym, ale trochę się boję, że może być za duże. Ma około 7 cm długości.
A w kolejce czeka jeszcze druga para kolczyków, tym razem okrągłych i wykonanych - o ile dobrze pamiętam - z jabłoni; w każdym razie, o wiele jaśniejsze. I mniejsze, więc może to one skończą w bazie z haftu koralikowego... zobaczymy :)
Świetny pomysł i wykonanie. :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł, te wisiorki dodają całości dużo uroku:)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach wygląda pięknie, fajny pomysł na eko ozdooby
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł, zawieszki dodały uroku .
OdpowiedzUsuńWygląda uroczo, no i świetny pomysł z przerobieniem kolczyków:)
OdpowiedzUsuńmuliniane-cudenka.blogspot.com
Pozdrawiam:)
Świetny pomysł, wygląda bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńPięknie ozdobiłaś to drewno:)
OdpowiedzUsuńCiekawy wisior. Wydaje mi się, że 7 cm to nie jest tak strasznie dużo:-))) Tylko potem rzemień musiałby być troszkę grubszy:-)
OdpowiedzUsuń