Po tygodniu nieobecności mam tylko 620 wiadomości w Google Readerze - ostatnio po takim tygodniu miałam ich 900, widać, że wakacje w pełni ;) Zdobyczami nadmorskimi (oraz morskimi, nałowiłam trochę skarbów) podzielę się niedługo, a tymczasem - nadrabiam jeszcze zaległości.
Kaboszon w kolorze koniaku, otoczony pastelowymi beżami i fioletami. Kojarzy mi się z babcinymi koronkami, stąd też nazwa ;)
After a week of absence, I only have 620 unread messages in Google Reader - last time I left for a week I had 900 of them, I guess the holiday season is fully on! ;) I'll show you what I brought from the seaside (and from the sea itself, too) soon, but now I have some catching-up to do.
Cognac-colored glass cabochon, surrounded by tohos in beiges and violets. It reminds me of grandmothery-kind of laces.
Bardzo delikatny i śliczny. Ma się wrażenie jakbyś oplotła ogromną kroplę miodu. Cudny !!!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na CANDY :)
Przecudny! :)
OdpowiedzUsuń