Pojawiają się oto i u mnie karczochowe bombki wstążkowe. Pierwsza próba - żółto-czerwona - mimo wszystko chyba bardziej udana, bo na prawie dwa razy większej kuli. Mniejsza kula stawiała opór przy samej górze i wygląda trochę jakby się nie uczesała ;) Ale szkoda, że noc dziś nie trwa tak co najmniej... ze trzy dni. Żebym zdążyła zrobić jeszcze kilka bombek. ;)
I tried and made two ribbon Christmas bulbs this year. However, the first one looks better than the second - it's almost two times bigger, so it was easier to work around. Still, I would really love it if the night tonight had like 72 hours so that I would manage to make some more before Christmas ;)
I jeszcze pochwalę się mini-gwiazdką z przepisu Modraczka:
And I made a little star according to Modrak's tutorial:
A zanim pożyczę Wam z okazji Świąt, to jeszcze pokażę dwa malutkie biżutki do włosów:
And before I wish you a merry Christmas, I'll show you two tiny hair-jewelry pieces:
A teraz już, dla tych, którzy dotrwali - życzę Wam, żebyście te Święta spędzili w jak najbardziej świątecznej atmosferze - rodzinnie, szczęśliwie i przede wszystkim w zdrowiu. :)
And for those who managed to read the whole post - I wish you the most Christmasy Christmas of your life - spend them with your families, happily and in good health. :)
świetne bombki < 3
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!